Czas. Rynek w Krakowie/ Time. Kraków's Main Market
16
%
975 Kč 1 166 Kč
Expedice za 2 až 3 dny
Sleva až 70% u třetiny knih
Krakowski Rynek jest morzem, czyli przestrzenią. Kiedy w połowie lat sześćdziesiątych, pod opieką naszej pani, wyruszyłem z małego miasteczka w Małopolsce na pierwszą klasową wycieczkę nad Bałtyk, zobaczyłem z perspektywy wydmy w Łebie ów bezmiar i oniemiałem! Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś tak dużego, rozległego, bezkresnego i tajemniczego. To, co ujrzałem, przerosło dziecięcy horyzont mojego świata, a małe miasteczko, w którym mieszkałem, stało się od tej pory jeszcze mniejsze. Poczułem, że to, co bezbrzeżne i nieogarnione już na zawsze zawładnie moją wyobraźnią. Rzecz bowiem w tym, że na horyzoncie Bałtyku nie było nic! Żadnego śladu człowieka, żadnej ulicy czy kamienicy, no nic i nic! Nawet Szwecji nie było widać. Jedynie linia, która oddzielała jeden błękit od drugiego, nieco jaśniejszego. Prawdę mówiąc, oniemieliśmy wszyscy, nawet mój wiecznie rozgadany kumpel Józek Babula. Dopiero potem zrozumiałem, że zobaczyliśmy coś, co dla wielu z nas okazało się doświadczeniem przełomowym. Dotknęliśmy przestrzeni: oddechu wolności, czystości, tęsknoty, zachwytu nad pięknem i radością życia, ale i warunku bycia dobrym dla ludzi. Nikt z nas nie zdawał sobie wówczas sprawy, że nasze pierwsze spojrzenie na Bałtyk oznaczało zew wolności i piękna.
Dwa lata później ta sama klasa czterdziestu dwóch uczniów szkoły podstawowej zatrzymała się u wylotu ulicy Szewskiej. Ujrzeliśmy Sukiennice, Bazylikę Mariacką, a nieco bliżej, po prawej stronie, Wieżę Ratuszową. Tak, już kiedyś to przeżyłem poczułem się jak nad Bałtykiem! Niby wszystko inne: tam Natura i brak detali, a tu Architektura (wówczas nie znałem jeszcze tego pojęcia, wszak mieszkałem w prostym bloku przy ulicy Marii Konopnickiej). Ale zachwyt ten sam, to samo poczucie onieśmielenia, ten sam niepokój i niepewność wobec czegoś, co widzę po raz pierwszy w życiu. Ten sam chwilowy brak tchu, to samo onieśmielenie i to samo poczucie, że TO jest takie piękne! Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Upłynęło kilkadziesiąt lat, dobry Pan Bóg obdarował mnie przywilejem codziennego bywania na krakowskim Rynku a ja ciągle uczę się go od nowa i od nowa.
Andrzej Nowakowski
Dwa lata później ta sama klasa czterdziestu dwóch uczniów szkoły podstawowej zatrzymała się u wylotu ulicy Szewskiej. Ujrzeliśmy Sukiennice, Bazylikę Mariacką, a nieco bliżej, po prawej stronie, Wieżę Ratuszową. Tak, już kiedyś to przeżyłem poczułem się jak nad Bałtykiem! Niby wszystko inne: tam Natura i brak detali, a tu Architektura (wówczas nie znałem jeszcze tego pojęcia, wszak mieszkałem w prostym bloku przy ulicy Marii Konopnickiej). Ale zachwyt ten sam, to samo poczucie onieśmielenia, ten sam niepokój i niepewność wobec czegoś, co widzę po raz pierwszy w życiu. Ten sam chwilowy brak tchu, to samo onieśmielenie i to samo poczucie, że TO jest takie piękne! Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Upłynęło kilkadziesiąt lat, dobry Pan Bóg obdarował mnie przywilejem codziennego bywania na krakowskim Rynku a ja ciągle uczę się go od nowa i od nowa.
Andrzej Nowakowski
Autor: | Andrzej Nowakowski |
Nakladatel: | Universitas |
ISBN: | 9788324235391 |
Rok vydání: | 2020 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | pevná |
Počet stran: | 464 |
Mohlo by se vám také líbit..
-
Sąd. \"Sąd Ostateczny\" Han...
Andrzej Nowakowski
-
Sąd. "Sąd Ostateczny&quo...
Andrzej Nowakowski
-
Stulecie krakowskich detektywów
Jan Widacki
-
Niezatarte piętno? Wpływ I wojny świa...
Bartosz Ogórek
-
Project Eagle
Wiktoria Sobczyk
-
Neoawangarda w Krakowie. Lata siedemd...
Krzysztof Siatka
-
Pisma wybrane 1958-1968 t 2
Bartoszewski Władysław
-
Postawy wobec Żydów wyrażone w narrac...
Rafał Patryn
-
Populizm w cieniu Habsburgów
Bernard Guetta
-
Forma i znaczenie rytuału zikru we ws...
Roman Żukowski
-
Sztuka staje się życiem, a życie sztuką
Grażyna Kruińska
-
Krakowskie Planty. Zarys dziejów
Dorota Sobolewska-Bielecka
-
Teatr świata świat teatru Felietony 2...
Krzysztof Orzechowski
-
Materia doświadczenia i obraz
Natalia Szostak
-
Europa Środkowo-Wschodnia, Polska a N...
Stefan Troebst, Magda Włostowska
-
Kraków 1940. Kampania fotograficzna
Wojciech Walanus