Kalendarz i klepsydra
24
%
201 Kč 265 Kč
Odesíláme do 3 až 5 dní
Sleva až 70% u třetiny knih
Gdy w 1976 roku książka Kalendarz i klepsydra" pojawiła się na rynku, ustawiały się po nią długie kolejki. Dziś to pozycja klasyczna, ale niezwykle aktualna. Literatura, która zachwyca, prowokuje dyskusje i zmusza do refleksji. Książka, której strony zamieszkuje kot Iwan, celebryci z rodzinami, a przede wszystkim Polacy i Polska. Książka, którą trzeba znać.
Po raz pierwszy wydanie Kalendarza..." uzupełniają reportaże Ameryka, Ameryka" przenikliwe, ironiczne, chwilami dalekie od dzisiejszej politycznej poprawności notatki z podróży Autora za wielką wodę. Obserwujemy w nich dochodzenie do formy łże-dziennika", dla której później Konwicki kilkakrotnie porzucał pisanie powieści i która stała się jego znakiem szczególnym.
Ta książka mogłaby być moją ostatnią książką. Ostatnią prawdą-nieprawdą, strachem-udaniem, kokieterią-jękiem. Mogłaby się zakończyć męską konkluzją: omnis moriar.(fragment)
Czasem myślę, że Warszawę wymyślił Konwicki. Niewykluczone, że koty również.
Marcin Wicha
Nie ma wątpliwości. Tadeusz Konwicki napisał tę książkę z zaświatów-dzisiaj, ale bojąc się cenzury, wydał ją w 1976 r. Wydrapał Bogu zdania, które rozumiemy, ale one nie są z tej Ziemi. Nawet gdy kolnął kogoś w zadek, nie szczędząc końskiej dawki cykuty, nawet gdy zabluźnił, obgadał, zrobił to z obezwładniającym wdziękiem. Teraz ten bazyliszek siedzi na chmurce i cieszy się, gdy przewracając strony, rżymy jak konie i gdy łza sią zakręci.
Podziękujmy Mistrzowi, że sobie o nas przypomniał, bo po jego walkach z samym sobą" stajemy się zwyczajnie lepsi. I piękniejsi.
Magdalena Parys
Po raz pierwszy wydanie Kalendarza..." uzupełniają reportaże Ameryka, Ameryka" przenikliwe, ironiczne, chwilami dalekie od dzisiejszej politycznej poprawności notatki z podróży Autora za wielką wodę. Obserwujemy w nich dochodzenie do formy łże-dziennika", dla której później Konwicki kilkakrotnie porzucał pisanie powieści i która stała się jego znakiem szczególnym.
Ta książka mogłaby być moją ostatnią książką. Ostatnią prawdą-nieprawdą, strachem-udaniem, kokieterią-jękiem. Mogłaby się zakończyć męską konkluzją: omnis moriar.(fragment)
Czasem myślę, że Warszawę wymyślił Konwicki. Niewykluczone, że koty również.
Marcin Wicha
Nie ma wątpliwości. Tadeusz Konwicki napisał tę książkę z zaświatów-dzisiaj, ale bojąc się cenzury, wydał ją w 1976 r. Wydrapał Bogu zdania, które rozumiemy, ale one nie są z tej Ziemi. Nawet gdy kolnął kogoś w zadek, nie szczędząc końskiej dawki cykuty, nawet gdy zabluźnił, obgadał, zrobił to z obezwładniającym wdziękiem. Teraz ten bazyliszek siedzi na chmurce i cieszy się, gdy przewracając strony, rżymy jak konie i gdy łza sią zakręci.
Podziękujmy Mistrzowi, że sobie o nas przypomniał, bo po jego walkach z samym sobą" stajemy się zwyczajnie lepsi. I piękniejsi.
Magdalena Parys
Autor: | Tadeusz Konwicki |
Nakladatel: | Znak |
ISBN: | 9788324060450 |
Rok vydání: | 2020 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | Měkká |
Počet stran: | 480 |
Mohlo by se vám také líbit..
-
Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. B...
Tadeusz Konwicki
-
Wilno i Wileńszczyzna w starej fotogr...
Tadeusz Konwicki
-
Herbert. Biografia Tom 1/2
Andrzej Franaszek
-
Kobiety z Vardo
Kiran Millwood Hargrave
-
Kolory pawich piór
Jojo Moyes
-
Burzliwe czasy
Mario Vargas Llosa
-
Talita
Paweł Huelle
-
Zagrywka
Katarzyna Nowakowska
-
Mercedes-Benz
Paweł Huelle
-
Wino z Malwiną
Magdalena Kordel
-
Wielki Gatsby
Fitzgerald Francis Scott
-
CORAZ BLIŻEJ ALBO CORAZ MNIEJ
JÓZEFA HENNELOWA
-
WYSPA WĘŻY
MAŁGORZATA SZEJNERT
-
Dziennik 1944-1949. Niewielkie pomies...
Tischner Józef
-
Erynie
Krajewski Marek
-
Łempicka. Tryumf życia
Małgorzata Czyńska