Bo ja kocham PRL
28
%
108 Kč 150 Kč
Expedujeme 1 až 2 dny
Sleva až 70% u třetiny knih
Piotr Wróbel Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego (etnografia) i Uniwersytetu Warszawskiego (dziennikarstwo). Były dziennikarz z ponad 20-letnim stażem w tym zawodzie. Nie ma cesarskiego życia, bo jak sam zapewnia stało się tak tylko i wyłącznie dlatego, że nie przyszedł na świat na skutek cesarskiego cięcia. Oprócz dziennikarstwa zarabiał na życie m.in.: sprzedawaniem zniczy i rozwożeniem pizzy. Ta książka to jego debiut. Pytany, dlaczego wcześniej nie postanowił napisać książki, odpowiada: Bo wcześniej mi się nie chciało
Gagarin w poszukiwaniu Boga
Ojciec, Franciszek, całymi dniami pracował na budowach. Mówiono o nim: złota rączka. Zajmował się stolarką, był cieślą, kołodziejem i kowalem. Do chałupy przyjeżdżał tylko na soboty i niedziele. I to nie zawsze. Z czasem zaczął się nawet trochę dorabiać, bo kupił dwie morgi pola. Matkę uderzył tylko raz. Kiedyś przywiózł dwa kilogramy kiełbasy, a ona nie wiem, dlaczego nie chciała wziąć. Zdenerwował się chłopisko i zaczął tą kiełbasą okładać matulę jakby na dowód, że w Kieleckiem nie wszystkie spory rozstrzyga się wyłącznie przy użyciu wideł. Ojciec dużo pił. W swoim fachu był mistrzem, a porządny mistrz nie mógł być porządny, gdyby nie potrafił dużo wypić. Każda budowa kończyła się wiechą. Czyli popijawą. Ludzie stawiali mu chętnie i dużo sądząc, że wypije co swoje i mało weźmie za robotę. I ojciec wypijał co swoje i mało brał za robotę. Coraz częściej nie wracał do domu i coraz częściej znajdywano go zamroczonego w rowie. Kiedyś to się musiał w tym rowie przeziębić, bo jego szyję pokryły liszaje i czyraki. To z tego powodu trafił do szpitala. Zmarł 12 kwietnia 1961 roku. Popatrzcie no! Do czego to mogą doprowadzić zwykłe czyroki i liszaje komentowano na jego pogrzebie. Popatrzcie no, do czego Ruskie mogą doprowadzić komentowali inni, pozostający pod wrażeniem, że dokładnie 12 kwietnia tego roku Gagarin wyruszył na podbój kosmosu. Ruscy wysłali Gagarina w kosmos, żeby sprawdził, czy Pan Bóg jest tak komentowali to wydarzenie ci, którzy uważali, że Bóg czai się tuż nad gęstą warstwą cumulusów.
Gagarin w poszukiwaniu Boga
Ojciec, Franciszek, całymi dniami pracował na budowach. Mówiono o nim: złota rączka. Zajmował się stolarką, był cieślą, kołodziejem i kowalem. Do chałupy przyjeżdżał tylko na soboty i niedziele. I to nie zawsze. Z czasem zaczął się nawet trochę dorabiać, bo kupił dwie morgi pola. Matkę uderzył tylko raz. Kiedyś przywiózł dwa kilogramy kiełbasy, a ona nie wiem, dlaczego nie chciała wziąć. Zdenerwował się chłopisko i zaczął tą kiełbasą okładać matulę jakby na dowód, że w Kieleckiem nie wszystkie spory rozstrzyga się wyłącznie przy użyciu wideł. Ojciec dużo pił. W swoim fachu był mistrzem, a porządny mistrz nie mógł być porządny, gdyby nie potrafił dużo wypić. Każda budowa kończyła się wiechą. Czyli popijawą. Ludzie stawiali mu chętnie i dużo sądząc, że wypije co swoje i mało weźmie za robotę. I ojciec wypijał co swoje i mało brał za robotę. Coraz częściej nie wracał do domu i coraz częściej znajdywano go zamroczonego w rowie. Kiedyś to się musiał w tym rowie przeziębić, bo jego szyję pokryły liszaje i czyraki. To z tego powodu trafił do szpitala. Zmarł 12 kwietnia 1961 roku. Popatrzcie no! Do czego to mogą doprowadzić zwykłe czyroki i liszaje komentowano na jego pogrzebie. Popatrzcie no, do czego Ruskie mogą doprowadzić komentowali inni, pozostający pod wrażeniem, że dokładnie 12 kwietnia tego roku Gagarin wyruszył na podbój kosmosu. Ruscy wysłali Gagarina w kosmos, żeby sprawdził, czy Pan Bóg jest tak komentowali to wydarzenie ci, którzy uważali, że Bóg czai się tuż nad gęstą warstwą cumulusów.
Autor: | Piotr Wróbel |
Nakladatel: | Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza |
ISBN: | 9788320557343 |
Rok vydání: | 2020 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | Měkká |
Počet stran: | 127 |
Mohlo by se vám také líbit..
-
Listopadowe dni - 1918. Kalendarium n...
Piotr Wróbel
-
Dwie twarze kobiety
Tadeusz Zając
-
Wrota gomory
Janusz Mazur, Paweł Perekietka, Zbigniew Talaga,
-
Przed lustrem. Satyry, bajki, krotoch...
Krzysztof Saturnin Schreyer
-
Północ. Na przekór losowi i logice wbrew
Krzysztof Cegiełka
-
Świadectwo dojrzałości
Maria Zagórska
-
Cera kurtyzany
Andrzej Szymański
-
W pajęczynie wspomnień
Helena Pasławska
-
Mojej najpiękniejszej, ja najmądrzejszy
Kazimierz Kaz Ostaszewicz
-
Przygody Raczka Pustaczka
Bogdan Banaszek
-
Sposób na życie
Mateusz Folwarski
-
Ballada o zegarze z ratuszowej wieży
Janusz Koryl
-
Gremium. Protokół rozbieżności
Janusz Sikorski
-
Poezje wybrane - Krystyna Godlewska
Krystyna Godlewska
-
Moje Wuhan
Adam Gauder
-
Wspomnienia małego warszawiaka (1934-...
Zbigniew Badowski