Wspomnienia małego warszawiaka (1934-1946)
16
%
222 Kč 265 Kč
Expedice za 2 až 3 dny
Sleva až 70% u třetiny knih
Dzisiaj Anno Domini 2018 w końcówce drugiej dekady XXI stulecia, Zbigniew Badowski zaskakuje nas kolejną, fascynującą opowieścią. Liryczny poeta zbliżał nas subtelnymi wierszami do tatrzańskich ścieżek i szczytów, do zwierzeń Damy w Czarnym Kapeluszu i olśnień z podróży w odlegle regiony Ziemi... Dojrzały prozaik prowadził Czytelników śladami legendarnych zdarzeń, kontrowersyjnych mitów, hipotez i faktów historycznych zawsze szczegółowo udokumentowanych. Nie unikał też kosmicznych wypraw czy kryminalnych przygód w dalekiej Szkocji.
A teraz, niespodziewanie otworzył przed nami panoramę własnej pamięci pojemną, bogatą, obfitującą w szczegóły, zamkniętą w latach 19341946, a więc obejmującą 12 lat dziecięcego losu, kształtowania osobowości i najważniejszych cech charakteru. Dowiadujemy się o ważnych dla niego momentach w życiu. Świat dotychczasowy, ustabilizowany i znany rozsypuje się, wykrusza
pod naciskiem okupacyjnej nocy. Lecz świat dziecięcy trwa nadal, bo chociaż chłopiec spotyka się z lękiem, okrucieństwem, śmiercią, chociaż przechodzi przez piekło Powstania rzezi i głodu to przecież nie rezygnuje z praw dzieciństwa, z zabaw, z zachwytów, z drobnych radości i odkryć. Wciąż jest sobą kilkuletnim chłopcem. Potęga życia steruje tu narracją o niezwykłej sile ekspresji, nad którą autor w pełni panuje. Uderza nas spokój, rozwaga relacji, przyciągają opisy pozornie beznamiętne, wyciszone, zdystansowane, a przecież toczy się wojna, giną cywile i umierają powstańcy, trwa zagłada miasta...
Autor opisuje świat oczami chłopca z fotografii niewinnego, delikatnego, wrażliwego i jest to narracja wieczornej opowieści o życiu spełnionym pomimo grozy, trwogi, niepewności... Mały Warszawiak wędruje ulicami miasta umierającego, skazanego na niebyt... Czytelnik o aktywnej wyobraźni przeżyć może wstrząs, czytając o pułapkach losu i o śmierci obojętnie przechodzącej
tuż obok, najbliżej. Chłopiec codziennie spotykający Śmierć, oswojony niejako z nią, głodny i zziębnięty staje się dzieckiem wojny, jak miliony dzieci, które przeżyły. Piwniczne opowieści ze światłem karbidowej lampy w tle, nabierają znaczenia uniwersalnego... Pamiętam również z moich doświadczeń jak wiele sił dodawał ten blask, smak wyschniętej skórki chleba, świadomość pulsujących sił życia, woli przetrwania.
A teraz, niespodziewanie otworzył przed nami panoramę własnej pamięci pojemną, bogatą, obfitującą w szczegóły, zamkniętą w latach 19341946, a więc obejmującą 12 lat dziecięcego losu, kształtowania osobowości i najważniejszych cech charakteru. Dowiadujemy się o ważnych dla niego momentach w życiu. Świat dotychczasowy, ustabilizowany i znany rozsypuje się, wykrusza
pod naciskiem okupacyjnej nocy. Lecz świat dziecięcy trwa nadal, bo chociaż chłopiec spotyka się z lękiem, okrucieństwem, śmiercią, chociaż przechodzi przez piekło Powstania rzezi i głodu to przecież nie rezygnuje z praw dzieciństwa, z zabaw, z zachwytów, z drobnych radości i odkryć. Wciąż jest sobą kilkuletnim chłopcem. Potęga życia steruje tu narracją o niezwykłej sile ekspresji, nad którą autor w pełni panuje. Uderza nas spokój, rozwaga relacji, przyciągają opisy pozornie beznamiętne, wyciszone, zdystansowane, a przecież toczy się wojna, giną cywile i umierają powstańcy, trwa zagłada miasta...
Autor opisuje świat oczami chłopca z fotografii niewinnego, delikatnego, wrażliwego i jest to narracja wieczornej opowieści o życiu spełnionym pomimo grozy, trwogi, niepewności... Mały Warszawiak wędruje ulicami miasta umierającego, skazanego na niebyt... Czytelnik o aktywnej wyobraźni przeżyć może wstrząs, czytając o pułapkach losu i o śmierci obojętnie przechodzącej
tuż obok, najbliżej. Chłopiec codziennie spotykający Śmierć, oswojony niejako z nią, głodny i zziębnięty staje się dzieckiem wojny, jak miliony dzieci, które przeżyły. Piwniczne opowieści ze światłem karbidowej lampy w tle, nabierają znaczenia uniwersalnego... Pamiętam również z moich doświadczeń jak wiele sił dodawał ten blask, smak wyschniętej skórki chleba, świadomość pulsujących sił życia, woli przetrwania.
Autor: | Zbigniew Badowski |
Nakladatel: | Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza |
ISBN: | 9788320557008 |
Rok vydání: | 2019 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | Měkká |
Počet stran: | 87 |
Mohlo by se vám také líbit..
-
Inżynieria finansowa na rynkach zupeł...
Zbigniew Badowski
-
Drogie Mole i Moliki!
Marcin Lwowski
-
Cera kurtyzany
Andrzej Szymański
-
Mojej najpiękniejszej, ja najmądrzejszy
Kazimierz Kaz Ostaszewicz
-
Raduj się, kto może. Impresje poetryckie
Ireneusz Ruchniewicz
-
Krótki przewodnik po systemie prawa p...
Rafał Golat
-
W kielichu jego dłoni. Erotyki
Krzysztof Saturnin Schreyer
-
Muza w czasie zarazy. Pigułki poetyckie
Ireneusz Ruchniewicz
-
Pytanki wydumanki
Andrzej Janusz Mierzejewski
-
Bo ja kocham PRL
Piotr Wróbel
-
Przed lustrem. Satyry, bajki, krotoch...
Krzysztof Saturnin Schreyer
-
Z ukosa, czyli fraszki i niefraszki
Marian Kisie, Bożena Szałasta-Rogowska
-
W pajęczynie wspomnień
Helena Pasławska
-
Na pchlim targu
Zofia Mierzejewska
-
Północ. Na przekór losowi i logice wbrew
Krzysztof Cegiełka
-
Wrota gomory
Janusz Mazur, Paweł Perekietka, Zbigniew Talaga,