Ciepłe bułeczki, czyli silva rerum
146 Kč 170 Kč
Nie wiem, czy wiara w sensie religii jest – jak twierdzi Jiddu Krishnamurti – źródłem przemocy czy nie, ale wiem, ponieważ doświadczam codziennie faktu patrzenia na świat przez pryzmat swoich myśli i swojej przeszłości, że jesteśmy niewolnikami myśli i czasu.\nMama postanowiła skończyć z tą niewolą w takim stopniu, w jakim w ogóle jest możliwe dla niej, by skończyła ze swoją niewolą. Kończy z tą niewolą gdzieś od półwiecza. Mocuje się z przemocą, ponieważ przemocy nie lubi – zwłaszcza psychicznej – i upatruje w przemocy przyczyn upadku człowieka. Upadku mężczyzny, ale nie kobiety...\nByć może, że tak jest faktycznie, a być może, jest całkiem przeciwnie, to znaczy – wszystkiemu winna jest wolna wola, którą nieudacznicy ludzcy przerobili na władzę i na kontrolę nad innymi ludźmi, bo nic innego sami nie potrafili.\nByć może mama spróbuje wydać wszystkie swoje książki pisane od piątego roku jej prawie osiemdziesięcioletniego życia i dowiemy się o jej sekretnych poglądach czegoś konkretniejszego. Wiem, że mama pisze drugą książkę, a planuje trzecią... a wszystkie monotematyczne: patriarchalny system łupów i rola kobiety w systemie przemocy, bo to kobieta, zdaniem mamy, otwiera ludziom oczy i uczy odróżniać to, co rzeczywiste, od tego, co zmyślone, pokręcone i wykorzystane dla uzyskania władzy, kasy i kontroli nad kobietami i wszystkimi istotami słabszymi fizycznie.\nObserwuję autorkę „Ciepłych bułeczek” z narastającymi obawami w kontekście palenia książek. Strach nakazuje ostrożność, ale potrzeba świadomości i prawdziwej wewnętrznej wolności robią swoje. Fałszywe konstrukty myślowe upadają bez użycia siły – wystarczy tylko zatrzymać swoją uwagę na tych dziwolągach, by dostrzec iluzje i kłamstwa, w które wierzymy.\nMama właśnie to robi. Bloguje, komentuje, pisze, ale przede wszystkim rozmawia, czyta i uprawia swój ogródek – ten fizyczny z aronią i Kurdybankiem i ten Wolterowski. Nic innego nie robi i dlatego już ma poczucie nicnierobienia.\nJeśli mama z czymś walczy, to właśnie jest to strach, poczucie winy i wyuczona bezradność.\nJeśli mama o coś walczy, to jest to prawo do błędu, ponieważ dla mamy każdy zawsze i wszędzie jest niewinny i bezgrzeszny. Podobno kiedyś potrafiła w sądzie przekonać oskarżonego i sąd, że to nie on włamał się do sklepu, tylko sklep był otwarty... i uwierzyli jej wszyscy. A gdy znów 16-letni chłopiec zabił kolegę nunczako... O tym podobno mama chce napisać.\nPóki co, nic nie robi, ponieważ odrabia zaległości. To znaczy, wraca do swoich książek, które zgromadziła przez bez mała siedemdziesiąt lat i pisze, ale przede wszystkim dzieli się swoją naturalną radością życia.\nPisanie to ciężka praca dla każdego, ale odpoczynek dla mamy. Ona po prostu tak ma i tyle. Byle tylko pozwoliła sobie na wydawanie swoich książek.\nMonika\nMiasto idealne, maj 2019 roku
\nAutor: | Georg Heym |
Nakladatel: | Poligraf |
ISBN: | 9788381591034 |
Rok vydání: | 2019 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | měkká |
Počet stran: | 136 |
-
Dzienniki. Sny
Georg Heym
-
Do fizyki przez wierszyki Eksperyment...
Elbanowska-Ciemuchowska Stefania
-
Życie wewnętrzne Zatrzymać czas
Marciniuk Agnieszka
-
A kysz! Klasztornice!
Plewak Dorota
-
Królowa
MACIEJ SOBCZAK
-
Emigrantka
Tarnacka Paula
-
Pyszne smaki tradycji
Klecha Elżbieta
-
Fraszki
Antoni Tarnogrodzki
-
Wspomnienia starego chirurga
Krakowski Wiesław
-
Przyciąganie Kontrakt
Fortuna Sonrisa
-
Bal w Moulin de la Galette
Pruski Zdzisław
-
Biblia i astrologia. Astrologiczne uw...
Asinus Asinorum
-
Kochankowie metra
Jolanta Holeczek, Barbara Januszewska-Hasiec, Joanna Kobyłecka, Renata Stencel, Joanna Stawarz
-
Złoty przepis na sukces
Rutkowska Emilia
-
Armin
Pettersson Joanna
-
Nasza droga w kierunku zombie
Białasik Małgorzata